Świnicka przełęcz (2051 m n.p.m.) 28.11.2008
Tak naprawdę celem wyprawy miała być słynna Świnica (2301 m n.p.m.), jednak ze względu na pewne okoliczności musieliśmy się ograniczyć tylko do Świnickiej przełęczy. Ale po kolei. Wycieczkę zaczęliśmy w Kuźnicach już o 6.45, a to dzięki wyjątkowo sprzyjającemu połączeniu na linii Nowy Targ-Zakopane. Już w trakcie drogi na Halę Gąsienicową dawał się we znaki silny wiatr, natomiast nie mogliśmy narzekać na wręcz niesamowitą przejrzystość powietrza i kapitalną widzialność. Dodatkową atrakcją były bez wątpienia zalegające nad całą Kotliną Nowotarską gęste wały chmur. Poczucie przebywania wysoko nad nimi jest niecodziennym przeżyciem. W miarę nabierania wysokości dawało się odczuwać ogromne napięcie, wynikające z pogarszających się warunków pogodowych. Szalejący wiatr wywoływał dość mocne zamiecie śnieżne i znacznie utrudniał wspinaczkę na przełęcz. Początkowo obrana droga okazała się ślepym zaułkiem i w rezultacie dopiero druga próba, prowadząca stromym żlebem, przyniosła sukces. Nie mieliśmy już sił ani ochoty atakować samej Świnicy, więc siłą rzeczy znaleźliśmy się na Kasprowym Wierchu. Wycieczkę uznajemy za bardzo udaną. W naszej pamięci z pewnością pozostanie po niej wspomnienie porywistego wiatru ale przede wszystkim fantastycznej widzialności. Już myślimy o kolejnej tatrzańskiej eskapadzie. Tylko gdzie by tu uderzyć...
Dodaj komentarz
Góry piękne, zdjęcia też ale mnie się zrobiło zimno. Brnięcie w śniegu to ogromny wysiłek. Jesteście niespożyci !!! Bardzo piękne zdjęcie Babiej nad chmurami!! Bardzo dziękuję za piękności i serdecznie pozdrawiam.Zofia
jedyne co moge powiedziec/ napisac to super pogoda super zdjecia ... !!! Pozdrawiam waldemaro.net
podziwiam... podziwiam... i podziwiam... i z podziwu wyjść nie mogę, dla Twoich wyczynów
Wyprawa w taka pogodę to prawdziwa przyjemność. Nie zdobyliście szczytu, ale może to i dobrze bo w ten sposób wygrał rozsądek nad chęcią za wszelką cenę osiągnięcia celu. Miałem podobną przygodę w tamtym roku kiedy to atakowałem Rysy, ale z powodu zbyt trudnych warunków śniegowych wycofałem się spod łańcuchów. Wy zrobiliście podobnie - w zamian za lekki niedosyt nie zdobycia szczytu mogliście skupić się bardziej na podziwianiu piękna Tatr w taką wspaniałą pogodę, a i my możemy dzięki temu choć trochę poczuć atmosferę tego miejsca. No i kolejna dobra wiadomości - raki i czekan już macie na wyposażeniu stąd nie będę musiał czekać do wiosny na nowe zdjęcia z kolejnej wyprawy, gdyż z pewnością już macie plany co do następnej wycieczki. A tymczasem pooglądam sobie zdjęcia i spróbuje choć trochę pooddychać powietrzem tatrzańskim który za pośrednictwem sieci dociera do mojego umysłu i wyzwala chęć jak najszybszego wyjazdu gdzieś na południe naszego kraju. Pozdrawiam z dość odległej i prawie zupełnie płaskiej Łodzi.
Zdjęcia wspaniałe, ciągle się nimi zachwycamy z mamą. pozazdrościć takiej wyprawy, pozazdrościć takich widoków.. naprawdę.. a masyw Giewontu zapiera dech w piersiach.. pozdrawiamy
eee.jo chcioł zec ze jaki tam masyw Giewontu.taka se górecka.no chyba ze stoi sie na dole w dolinie Białego pod samym spodkiem.ee.tam to hej.cosik wiynksy.wresciek docekołek sie zimy wiycie na tyj piyknyj stronie.i to jakiyj.e.jo to sie chcioł zapytac ino cymu majac ze trzy metry do scytu zawróciliście.no.bo jo to byk nie cofnon sie ani o cala.hamerykańskiego.jo se wicie próbowoł sam odpowiedzieć na to zadane sobie pytanie i jo se tak umyslił ze musioł być jakisi powód.i jo se tak dali mysloł i jo wymyslił ze to przecie nie ta kurniawa bo przecie co taki wioterek moze.no co.moze ino zucić cłekiem na dół no ale przecie sie otrzepiem i idem s powrotem.to jo se myslem ze to nie.i tak se myslem i myslem.długo zek mysloł i nie mogłem za kruca nic wymyslić.ale zem wymyslił ( wreście! ) ze trza mi w googla patrzec.i zek dobrze zrobił bo zek sie tam dowiedzioł tego co zek ni mógł wymyslić.kochani.oni ni mieli tego co majom te.no te himalaje.ee.himaliści.no.himalaisci.oni se majom te drabinki wiycie.schodki takie majom.składane one majom.idom se do góry i s dołu bierom jednom ceńść i wkładajom do góry i od nowa wiycie i tak jak przódy i jesce roz.no i oni se tak idom jak poschodach. technika taka.i se wychodzom na scyt gerlacha.na alpy se wychodzom bez zadyski.nawet na k jeden se wychodzom.ino na k jeden to musom mieć duzo takich drabek wiycie.i to nie kozdy wyndzie bo jak ich tych drabinek nimo duzo to nie wyndzie.bo to som drogie te drabinki.no i teroz wiym cem nasi tu na swinice nie zasli.no bo tych drabinek nie mieli.nawet jednyj nie mieli.i jo se tak umysloł.juz bez googla.co moze by my im te drabinke kupili.co.jak sie sycka złozom co tu pisom to moze wystarczy choć na jednom.dla tego co zdjencia robi.bo wiycie jak oni tej drabinki mieć nie bedom to my tu sycka zdjeńć ze scytów nie zobacym.a skoda bo mogły by być piykne zdjeńcia.nie? tak ze jo juz jako piyrwszy dom cosik i myslem ze wy tez cosik.no bo skoda by było.skoda chłopoków bo sie stresujom bo wyjśc nie mogom.przez te braki wiycie w sprzencie.no. zróbmy ściepe narodowom kupmy drabinke dwuosobową.myslem ze to da sie zrobić dla nich i dla nas samych.pozrawiom Karolinke bo zech se o niyj zapomnioł bo zek sie tak wkurzył na ten sprzęt.to znacy na jego brak.psiamać.była.pozdrawiom syckich i licem na wos. do zobaczenia w kraju bo wracom na swienta bo to powazna sprawa.no.hej
Cudne zdjęcia i świetna wyprawa!! Aż tęskno się robi za pięknymi górami Pozdrawiam
Ja się tak jak Baca nie rozpisze, bo nawet nie wiem czy bym tak umiała, ale powiem, że komentarze i tak nie wyrażą dosłownie tego co czuje człowiek, który widzi te wszystkie te widoki w realu tak jak Ty Robert i Twój kolega więc mogę tylko powiedzieć, że tylko można pozazdrościć, a widoki jak zawsze przepiękne pozdrowiena da wszystkich odwiedzających tą stronke
Coś pięknego!!!!!!!!!!!! Wspaniała wyprawa!!!!!!!!!!!!
A od kiedy to zimą na Rysy wychodzi się po łańcuchach?
A nie myśleliście pójść na Swinicę przez Świnicką Przełęcz :)
W relacji jest wyraźnie napisane cyt.: "Nie mieliśmy już sił ani ochoty atakować samej Świnicy, więc siłą rzeczy znaleźliśmy się na Kasprowym Wierchu". Pozdrawiam :)