Planując kolejną wycieczkę rowerową zawsze zachodzimy w głowę, jaką tym razem wybrać opcję, żeby zbytnio się nie powtarzać. W końcu ni stąd, ni zowąd padło hasło Zgorzelisko. Konkretnie, mamy tu na myśli Polanę Zgorzelisko położoną tuż pod szczytem Wierchu Zgorzelisko (1105m) należącym do Pogórza Spisko-Gubałowskiego, praktycznie już w Tatrzańskim Parku Narodowym. A mówiąc jeszcze prościej, chodzi o górną stację słynnego wyciągu narciarskiego w Małem Cichem. Dlaczego akurat to miejsce? Po pierwsze, ciekawe widoki na Tatry, po drugie, nawet w sezonie mało kto tu zagląda, wreszcie po trzecie, żeby tu dojechać, trzeba pokonać jeszcze bardziej urokliwe zakątki Podtatrza. No właśnie, a propos trasy, to wybraliśmy wariant jak najbardziej krajobrazowy. Na początku osiedle Sądel w Leśnicy z kapitalnymi panorami 360 stopni. Dalej przejazd gruntową drogą do Gliczarowa Górnego, którego rekomendować zbytnio nie trzeba. Potem Bukowina Tatrzańska i popularna Głodówka, i w końcu po niespełna 30 km Polana Zgorzelisko. Droga powrotna to przede wszystkim zjazd przez Małe Ciche do Poronina, a stamtąd już do Nowego Targu rzut beretem. Razem 60km w dość górzystym - rzecz jasna - terenie. Idealna temperatura, dobra widoczność, zero wiatru – takich wycieczek życzyłbym sobie i wszystkim jak najwięcej.
Dodaj komentarz
Jestem pierwszy! Wycieczka super. Brak przymiotników do jej opisania... Nie widziałem jeszcze Zakopanego z takiej perspektywy.
jo tam nie wiym ale widzem coście mieli stale pod górke.
ale śpec z tego autora !!