Beskid Makowski można scharakteryzować w następujący sposób: zaokrąglone grzbiety, łagodne zbocza oraz pola uprawne w dolinach. Wiele tutaj łatwych i nieuciążliwych szlaków, ruch turystyczny jest mniejszy niż w innych grupach Beskidów, można zatem znaleźć dużo cichych i uroczych zakątków. Ten krótki opis, wyczytany w jednym z przewodników, idealnie pasuje do naszej wycieczki, której głównym celem było zdobycie najwyższego szczytu tego pasma – Lubomira (904m), należącego do Korony Gór Polski. Można to zrobić na wiele sposobów, my jednak wybraliśmy wariant dość ambitny, bo oprócz wspomnianego Lubomira chcieliśmy też nieco więcej zapoznać się z tym przepięknym terenem. Zaczęliśmy w Stróży nieopodal Myślenic. Krótkim lecz stromym szlakiem bardzo szybko wspięliśmy się na Chełm, a stąd już łagodnymi grzbietami rozpoczęliśmy zasadniczą część wędrówki. Przez 8 godzin marszu nie było ani jednej zmarnowanej chwili. Przepięknie usytuowane przysiółki, kapitalne polany z niesamowitymi widokami na Beskid Wyspowy, zabytkowe chałupy i przydrożne kapliczki to nieodłączny element naszej trasy. Do tego jeszcze należy dodać ciekawe schronisko PTTK na Kudłaczach i przede wszystkim imponujące obserwatorium astronomiczne na samym szczycie Lubomira, umożliwiające każdemu wzięcie udziału w nocnych pokazach nieba. Po 25 km wycieczkę zakończyliśmy w Lubniu. Bez żadnej przesady możemy powiedzieć, że była to jedna z najciekawszych wycieczek w naszym życiu. Zapraszam do poniższej galerii, gdzie pod każdym zdjęciem znajdziecie nieco więcej szczegółów.
Dodaj komentarz
a w Repair byli?
mało ambitna ta trasa już wolałbym iśc gdzies w gorce
Od razu proponuje iść w Tatry :) wycieczka była znakomita, obfita w cudne widoki i te bliskie i dalekie :) Nie wszystkim również musi się podobać :) Pozdrawiam daro:)
Co roku jestem kilka dni w Beskidzie Makowskim w Skomielnej Czarnej. Tu jeszcze nie byłem. Ale klimaty są wybitnie makowskie - pola, kamieniste dróżki w mini wąwozach. Super wycieczka, też muszę się na nią wybrać.
a ja wtedy byłem w gorcach i też była to jedna z najciekawszych wycieczek w moim życiu ;-) Równiez pozdrawiam daro !
\"Bez żadnej przesady możemy powiedzieć, że była to jedna z najciekawszych wycieczek w naszym życiu.\" - Panie Robercie, myślę jednak, że Pan przesadza :P Ładna urokliwa wycieczka ale żeby uznać ją za jedną z najciekawszych? hmmm
Dzięki za prowokacyjne komentarze ;-) ale raz jeszcze podkreślę-to była niezapomniana wycieczka. Dzięki Bogu nie dałem się namówić koledze na wycieczkę w tym samym dniu na Kościelec. Już nie mogę patrzeć na te oklepane Tatry ;-) Pozdrawiam!
Ach, jak zazdroszczę tej wycieczki. Bardzo udanej tym bardziej, że ja prawie w tym samym czasie czyli 4 maja też miałam zamiar zdobyć szczyt Lubomira ale przeszkodziło mi załamanie pogody 3 maja i po zdobyciu Mogielicy, kolejnego dnia Ćwilina i Śnieżnicy, po zejściu do Kasiny Wielkiej nastąpił powrót do domu zamiast zdobycie Lubomira. Od jakiegoś czasu również poznaje uroki całych Beskidów. Popieram, są piękne.
Zostawcie p.Roberta on Wam jeszcze udowodni, że są inne góry oprócz Beskidów !!!
Witam, Śliczne foty, nawet pomijając fakt, iż to \"moje\" góry i mam do nich szalony sentyment. Na żółtym szlaku kilka lat temu złamałam (podczas zjazdu rowerem) łapkę, i wtedy zaczęła się moja przygoda z pieszymi górami. Gratuluję doboru trasy :).
piyknie.Karolcia kocurek cie nie podrapoł.pozdrawiam.no.ładnie moje dzieci.kawał wyciecki.