To nasza nie pierwsza wizyta w tym magicznym gorczańskim zakątku. Za każdym jednak razem na nowo poznajemy i zachwycamy się nie tylko bogactwem przyrody lecz także historycznymi ciekawostkami z czasów II wojny światowej. Głównym celem tej wcale niedługiej ale bardzo pouczającej wycieczki jest miejsce katastrofy amerykańskiego bombowca typu B-24 Liberator o własnej nazwie „California Rocket”, który rozbił w dniu 18.12.1944 r. się tuż obok przełęczy Pańska Przehybka na wysokości prawie 1000 m n.p.m. Maszyna leciała z włoskiej bazy by zbombardować niemieckie zakłady chemiczne w Oświęcimiu. Uszkodzona w wyniku ostrzału artylerii przeciwlotniczej nad terenem Słowacji, zdołała dolecieć jeszcze nad Gorce i zataczając duży łuk, spadła w lesie koło przełęczy. Większość załogi ocalała i przeżyła dzięki pomocy miejscowej ludności i gorczańskich partyzantów, którzy ich ukryli, a po wojnie umożliwili przedostanie się do swoich. Wybierając się na tę wycieczkę, formalnie nazwaną ścieżką edukacyjną „Dolina potoku Jaszcze”, warto mieć ze sobą broszurę wydaną przez Gorczański Park Narodowy. Znajdziemy w niej, oprócz ciekawostek historycznych, także bardzo szczegółowe informacje o walorach przyrodniczych. Ja ze swej strony dodam tylko, iż początek trasy znajduje się w Ochotnicy Górnej Jaszcze, do której najszybciej można dotrzeć z Nowego Targu drogą przez przełęcz Knurowską (ok. 25km). Zostawiamy auto przy tablicy informacyjnej i wyruszamy na 8km pętlę. Całość zajmie nam raptem ok. 4h i nie sprawi żadnych problemów kondycyjnych. Pokaże natomiast prawdziwy urok i majestat Gorczańskiego Parku Narodowego.
Dodaj komentarz
Wycieczka wspaniała. W przyszłym roku na pewno przejdziemy tą trasę. Przecież z Zabrzeży, gdzie wypoczywamy, to rzut beretem:-).
Jak zwykle dech zapiera, ogladajac te piekne fotki, robicie super robote bo za pomoca Was bedac tutaj/Floryda/ moge razem z Wami poznawac nowe zakatki moich rodzinnych stron... Jaka jest piekna ta jesien.... pozdrowionka z upalnej Florydy
Pogratulować pełen profesjonalizm no Robert super w porównaniu z tym co było przed przeskok niesamowity z poważaniem M.M
Trasa fajna, przebyta ze znajomymi i dzieciakami. Ładna fotorelacja. Martwi mnie tylko zakaz łamania przepisów z Państwa strony na temat zakazu wprowadzania psów na teren Parku Narodowego. Jak się kocha przyrodę, to się przestrzega zasad panujących. Ale to może tylko moje zdanie i nie trzeba się z nim zgodzić.
Na teren GPN nie wolno wprowadzać psów, podobnie jak na tereny innych PN w Polsce. Ten zakaz podyktowany jest troską o dziką zwierzynę, której dom odwiedzamy. Jeżeli nie potrafią Państwo przestrzegać tych zasad, to siedźcie lepiej w domu.