Turbacz - tym razem na biegówkach - 26.01.2013

To miała być zwyczajna narciarska wycieczka – taka bardziej na zaliczenie. Po tylu latach Turbacz nieco się znudził, mimo to, przynajmniej kilka razy w sezonie, odwiedzamy go na dwóch wąskich deskach. Trasa od Jodły na najwyższy szczyt Gorców to bardzo dobre rozwiązanie dla biegówek, także zjazd do Obidowej doliną Lepietnicy wydaje się być w miarę łatwy i bezpieczny. Tym razem jednak nie wszystko poszło zgodnie z przewidywaniami. Do góry umordowaliśmy się niemiłosiernie (łuska słabo trzymała), a i na zjeździe nie obyło się bez spektakularnych upadków (u mnie zgięty kijek i ogólne potłuczenia).
Dopisała za to pogoda. Początkowa szarówka zamieniła się na szczycie w bajkowe, zimowe klimaty i właściwie tylko dzięki temu turę zaliczamy do udanych :)


Komentarze(6)


Dodaj komentarz


image

Wojciech. | 2013-02-04 20:09:56
image #1

Fajnie mieć Gorce koło domu. Podziwiam piękne widoki!

marta | 2013-02-06 08:58:16
image #2

oj tak góry na wyciągnięcie reki...

pko | 2013-02-08 14:59:22
image #3

A co z treningami biegowymi?

pko | 2013-02-08 15:04:53
image #4

aha a jaki wynik w konkurencji na blog Roku uzyskała twoja strona bo jestem ciekawy?!! jesli mogłbys to bede wdzieczny... Bez podtekstów...!!!

baca hej | 2013-03-18 13:43:14
image #5

i te sarenki tez dobrze mieć koło chałpy

sąsiadka | 2013-03-23 16:00:21
image #6

piękne fotki zaśnieżonego schroniska

Success
Komentarze

Komentarz

Wpisz swój nick i treść komentarza a nastepnie kliknij dodaj.